niedziela, 14 czerwca 2009

Limp Bizkit - Rollin'


alright partner
keep on rollin' baby
you know what time it is

Dziś w moim Kąciku Muzycznych Sentymentów nadal oscyluję wokół gitarowych brzmień, tym razem jednak z małym dodatkiem hip-hopu. Limp Bizkit to jeden z tych zespołów, które miały na mnie największy wpływ w latach 2000-2003. Przygrzmocili wtedy niesamowitą płytką "Chocolate starfish and the hot dog flavored water", która rozeszła się w ponad milionowym nakładzie już pierwszego tygodnia.

now i know
y'all be lov'in this shit right here
l.i.m.p bizkit is right here

Gorączka nie ominęła również mnie. Przyczyniła się do tego jedna piosenka, która, jak na owe czasy, powalała mnie dosłownie wszystkim (hej, miałem wtedy 15 lat). Zobaczyć teledysk do "Rollin'", to było coś. Wcześniejszych teledysków o dziwo nie widziałem do tamtej pory ("Take A Look Around" i "My Generation"). W ogóle rzadko spotykane jest to, aby z jednego albumu aż pięć piosenek doczekało się oficjalnego teledysku, jak to miało miejsce w tym przypadku (dodać "My Way" i "Boiler"). Ku niezadowoleniu domowników, z nową, czarną kasetką, opanowałem magiczne grające pudełko. Jedna tylko rzecz była w tym wszystkim do kitu - niemożliwa do odczytania czcionka z tekstami piosenek. Tzn. byłaby możliwa, gdyby nie kolorowe tło.

people in the house
put them hands in the air
cause if you don't care
then we don't care

Artystycznie, jak dla mnie, jest idealnie. Nie ma co dyskutować nad tym, do kogo ta muzyka jest skierowana. Jeśli ktoś ma zamknięty umysł na słowo "fuck", a muzyka ma dla niego wymiar jedynie relaksujący, pogrzebowy, poetycki lub dożynkowy, to niech nie czyta dalej. Jeśli chodzi o muzykę, to akurat mam dosyć rozległe horyzonty, więc zdarza mi się cieszyć michę tak przez Grechutę, jak i przez Anorexię Nervosę. "Czekoladowa rozgwiazda..." daje niezłego kopa już od początku, nawiązując do wyżej wymienionego wyrażenia. Fragment tekstu, mniej więcej ze środka piosenki Hot Dog: "If I say "Fuck", two more times, that's forty six "Fucks" in this fucked up rhyme". Liczyłem, pomylili się minimalnie. Mogłem coś przeoczyć.

1, 2, 3, times two to the six
jonesin' for your fix
of that limp bizkit mix

Warto też wspomnieć, że wśród całej masy świetnych piosenek, pojawiają się też takie mordki, jak: DMX, Method Man, Redman, Xzibit czy Scott Weiland. Psychodeliczny momentami głos Freda Dursta świetnie miesza się w mozaice dwóch odrębnych kultur muzycznych. Wykonanie "Rollin'" z tymi trzema pierwszymi jest dla mnie kultowe, zresztą jak cała płyta.
Z Limp Bizkit co prawda "wyrosłem" przez ten czas, ale uszy by mi uschły, gdybym ich w tym kąciku nie zamieścił. Sentymentów czar...

(...)
now move in,
now move out
hands up or hands down!




Ciekawostka:

Posiadałem przed zakupem "Chocolate starfish..." ich poprzednią kasetę "Significant Other", ale zupełnie tego nie skojarzyłem. Kupiłem ją wcześniej, prosząc sprzedawcę w sklepie o coś z hip-hopu i nawet się jej nie przyjrzałem - "dawaj pan". Przesłuchałem ją może 2 razy. Dopiero po jakimś czasie zobaczyłem okładki ich albumów i skojarzyłem, że mam tam gdzieś wcześniejszą. Fail.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

fail, i to jaki ;)

Prześlij komentarz